Sami oceńcie ten rozdział, bo ja sama nie wiem co mam na jego temat napisać. XD
*************
-[...] Jedynym wyjściem jest ciąża, ale ja mam dopiero 19 lat.....
-A Majka?
-To
nie jest twoja córka??
-Co?
.............................................
[...]Ale Majka to....- nie skończyłam mówić, bo do pomieszczenia weszła zaspana dziewczynka. Na jej widok uśmiechnęłam się, ale trochę wymuszony, ponieważ miałam nadzieje że uda mi się z nimi porozmawiać i wszystko wytłumaczyć do końca. Widocznie to jeszcze nie jest moment na wyjawienie mojej całej historii... Nic nie dzieje sie bez przyczyny, nie?? -Mamuś! Jak się czujesz? Nie będzieś już płakać? Nie boli?!-mała stała kolo mnie i patrzyła na mnie tymi swoimi lazurowymi oczkami, a ja tylko uśmiechnęłam się i posadziłam na wyspie.
-Nie skarbie, już nie boli. Mówiłam że to jednodniowe i następnego dnia pójdziemy na spacer oraz na plac zabaw. Postawiłam jej talerz ze śniadaniem robionym przez Liam'a na stole po czym wzięłam ją na ręce i posadziłam na krzesełku. Moje obserwacje Majki przerwał głos Ed'a który wszedł właśnie do kuchni, a w ręku miał misia.... Zaśmiałam się cicho. Znałam go na tyle, żeby spodziewać się tego prezentu.
-Hej mała! Nie patrz tak na tego miśka. Dobrze wiem, że myślałaś, że zapomniałem, ale się pomyliłaś... Siema ludzie! Fajnie was widzieć. Widać, że zajęliście sie moimi dziewczynami...- Ed był uśmiechnięty ale w jego oczach było coś, co pozwoliło mi domyślić się, że coś jest nie tak. Tylko co? Mam nadzieje ze nie będzie tego przede mną ukrywał i powie co sie dzieje.... -Proszę skarbie. Miś dla ciebie, Jenn. Miałem dać ci go wczoraj, ale od rana bylem w studiu i zapomniałem go wziąć, bo zaspałem i na szybko szykowałem się do wyjścia z domu, a potem zaraz po nagraniu przyjechałem tu i jakoś mi to wyleciało.... Więc proszę...
-Ed, ty nigdy się nie zmienisz.... Przecież ja już nie mam gdzie ich trzymać....Mam ich już kilkadziesiąt, ale dziękuje jest śliczny....-podeszłam i musnęłam jego policzek.
-Ej..to wy jesteście razem?? -Mulat spojrzał na nas pytającym wzrokiem, a my z Ed'em słysząc to wybuchnęliśmy głośnym śmiechem....
-Niee. Nic nas nie łączy Malik. Kiedyś.... -powiedział rudzielec, kiedy już udało się nam chodź trochę uspokoić. Spojrzałam na chłopaka i lekko uśmiechnęłam...
-Byliście razem? -Louis patrzył to na mnie, to na Ed'a.
-No i to dość długo.
-Ej! Teraz nam musicie to opowiedzieć. Coś czuje, że jeszcze nie pójdziemy do domu. Najpierw chce posłuchać tej historii. - Eleanor widać było, że strasznie zżera ciekawość...
-No więc...zaczęliśmy spotykać się, kiedy ja miałam lat...14 i pół. Ed miał wtedy 16, ale nam to nie przeszkadzało. Wcześniej przyjaźniliśmy się od hm... 4 lat?-spojrzałam na Sheeran'a, a on jedynie potwierdził głową.- Tak. czterech. Chodziliśmy ze sobą półtora roku. Po 7 miesiącach spotykania się byłam porwana....
-Z mojej winy.-wyszeptał cicho chłopak. a wszyscy spojrzeli na niego z pytającym wyrazem twarzy. Zmroziłam go wzrokiem, a on spojrzał tylko na Maje która zajadała się naleśnikami nawet na nas nie patrząc.-byliśmy wtedy w parku.Poszedłem po lody, a jak wróciłem zobaczyłem jak wciągają ją do samochodu. Nie dało się wtedy nic zrobić. Pobiegłem szybko do jej domu bo byliśmy w tym parku obok i powiedziałem o wszystkim rodzicom Jenn. Nawet nie zapamiętałem rejestracji.-pokiwał głową smutno nie odrywając wzroku od Majki.- Przez 1,5 tygodnia jej szukali. aż w końcu znaleźli. Wyglądała tragicznie.Cudem jest to że żyje, ale nigdy nie zapomnę tego koszmaru, który przechodziłem przez ten czas, kiedy jej nie było...-westchnął spuszczając wzrok na podłogę. Minęło parę lat, a on nadal się obwiniał...
-Ed jak i mój ojciec od zawsze się o to obwiniali, a nie powinno/. Kiedyś mój ojciec prowadził sprawę rozwodową.Był prawnikiem. Rozwód był z winy klientki taty.Pod czas rozwodu wyszło, że to on zabił kochanka żony i że prał brudne pieniądze. Kobieta dostała rozwód, on trafił do więzienia na 25 lat, ale po 15 latach wyroku mógł co dwa lata odwoływać się i prosić o wypuszczenie. Noi i po którymś razie wyszedł. Na warunkowym. Postanowił zemścić się na moim ojcu i sie udało.Trafił w najczulszy punkt.Kiedy mój porywacz zadzwonił do taty z informacją, że mnie ma, rodzice powiedzieli, że zrobią wszystko byleby zwrócili im mnie.Ale on nie chciał nic prócz zemsty.Przez ten czas znęcał się nade mną.Każdego dnia przychodził po dwa razy na dłużej i wtedy opowiadał o żonie,o odsiadce w więzieniu, a potem na koniec bił......-wytarłam kilka łez, które wydostały mi się z pod oczu.Widziałam ich troskliwe spojrzenia, ale starłam się nie przejmować nimi....-a wracając do tematu.Ja doszłam do siebie, Ed ciągle był przy mnie i mi pomagał. Psycholog, ciągłe jeżdżenie na badania. Wtedy mogłam na niego liczyć .Minęło kolejne 8 miesięcy. Nam się idealnie układało, zapomnieliśmy w końcu o tym wydarzeniu, no przynajmniej staraliśmy się. Każdego 14 dnia miesiąca siedział przy mnie. Rzucał wszystko byle tylko być obok i mnie wspierać. Ed zaczął koncertować i stawał się sławny, ale mimo wszystko zawsze miał dla mnie czas, a tym bardziej gdy go potrzebowałam. I kto by się spodziewał, że któregoś dnia wracając z kina, wstąpimy do Milkshake city i wszystko się diametralnie zmieni. Tam przysiedli się do nas Mendy i Max-bliźniaki.Ja zakochałam się w Max'ie a Ed w Mendy. Rozstaliśmy sie w przyjaźni. Zaczęliśmy się z nimi spotykać. Od tego czasu jesteśmy przyjaciółmi. Oboje byliśmy szczęśliwi w innych związkach i nie mieliśmy tego sobie za złe. Ed nadal rzucał dla mnie wszystko tego dnia, a ja zawsze rzucałam wszystko żeby być na jego koncertach i ważniejszych wywiadach. Miłość młodzieńcza przerodziła się w bratersko-siostrzaną.....
-Wow. Byli tamci chociaż warci waszego rozstania?-Perr, aż oczy się świeciły z ciekawości i zafascynowania.
-Ech..no nie za bardzo. Po 3 miesiącach mnie zdradziła.A związek Jennifer rozwalił się jakoś miesiąc później....Oboje okazali się strasznie fałszywi, ale przynajmniej nie zniszczyliśmy siebie nawzajem i zamiast się nienawidzić to się przyjaźnimy, co nie młoda?
-Taa.... -od tego czasu mój były jest moim bratem i nam to pasuje. Mało komu zdarza się takie coś.
-A ten cały Max....był przy tobie w te dni?
-Nie...nie wiedział nawet o tym. Chciałam mu powiedzieć, ale jakoś on mi tego nie umożliwiał. Ten związek uważam za sporą pomyłkę, ale nie chce o nim gadać. Za bardzo bolało...-przypomniałam sobie ten dzień. Jeden z najgorszych dni w moim życiu. Jego dłonie na moim ciele,oddech, usta,słowa które tak cholernie raniły.....
jezu nigdy bym się nie spodziewała takiego rozwoju wypadków. nawet mi by przez głowę nnie przeszło... prawnik bla bla rozwód, zemsta. nno muszę poowiedzieć WOW! naprawdę mnie zaskoczyłaś.
OdpowiedzUsuńi jeszcze ta historia z Edem, normalnie cudeńko. szkoda trochę, ze nie są razem ale najważniejsze, to że nie zniszczyli przyjaźni.
nie mogę się doczekać kolejnego
xoxo
@_Just_Smile_98
Wow*.*
OdpowiedzUsuńNie spodziewałam się takiego rozwoju zaczynając czytać tego bloga!
To jak opisałas jej historię...naprawdę mnie wzruszyło. Dziewczyna miała nie za kolorowo...Dobrze że był przy niej ktos taki jak Ed..
Czyli Majka jest córką Maxa? Przepraszam ale troche sie gubie;c
Jednak ciesze się z tego że została z Ed'em przyjaciółmi. Tak, musze przyznać mało kiedy się to spotyka! Gratuluję im♥
No i oczywiście tobie takiej ogromnej weny! Nie wiem czy sama wpadłabym na tak genialny pomysł! ;D
Czekam na nn<3
Zapraszam cie także do mnie na nowy rozdzial;
http://hello-in-my-world.blogspot.com/
Mam nadzieję że wpadniesz i ocenisz♥
Całuję!;x
Hej:) Jasne że wpadne:) Czytam go ale przepraszam ze nie komentuje ale czytam to na tel a tam nie moge komentowac a potem mi to wylatuje z glowy, ale obiecuje ze sie poprawie. Zdradze ci tylko ze to nie jest dziecko Max'a....Jak zauważylaś Jennifer byla zdzwiona gdy uslyszala od chłopaków spekulacje ze Majka jest jej córką, co oznacza że coś tu jest nie tak:) Ale już w nastęonym rozdziale wszystko się wyjaśni.Tego możesz być 100% pewna ^^
UsuńWooow ;o
OdpowiedzUsuńStrasznie wciągające ;D
Jestem bardzo ciekawa kim jest Majka dla Jennifer ..:)
Dopiero przeczytałam 19 rozdział, ale ogromnie mnie zżera ciekawość co dalej ^^
W najbliższym czasie postaram się przeczytać poprzednie rozdziały :))
+Dodałam do się do obserwujących bloga ;)
/ onedirectionimaginyyy.blogspot.com ;3
Nie mam już słów... To jest GENIALNE.
OdpowiedzUsuńA jak tam z moim obiecanym blogiem? :D
Świeetne, a zapraszam do sb, naprawdę mi zależy, żęby ktoś wszedł :)http://neverloveyourself.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń