Czytelnicy :)

Poprawiam. Redukuje. Kasuje. Zmieniam. Wracam.
Na blogu można zauważyć burdel, gdy się czyta, bo są rozdziały nie zmienione jeszcze i jest XIV, a potem jest np. 28 rozdział, ale to się zmienia. Danielle zmieniona będzie na Sophię, bo obecnie z nią jest Liam. Wiek jest poprawiony na obecny, wygląd chłopaków również. Mieszkają osobno. Jedynym nie pasującym elementem jest Zayn, który w opowiadaniu jest jeszcze w zespole. XD

wtorek, 8 stycznia 2013

III. "Telotycznie"

Nie rozumiem. Wczoraj było 36 wejść na bloga, a komentarzy pod ostatnim rozdziałem tylko 2.... Dla was to jest tylko kilka minut, a mi daje kopa na napisanie następnego rozdziału i daje ogromną radość. Proszę, wyrażajcie swoją opinie i pokazujcie że wam to chodź trochę zainteresowało..... A  i mamy kolejnych obserwatorów więc ten rozdział jest dla nich. Dziękuje Annie za każdy komentarz i Maggie że również obserwuje. Tylko proszę komentujcie!! :)


**************************
Oczami Jennifer:
Stałam  w kolejce, która niestety była dość długa i co jakiś czas spoglądałam na młodą która siedziała na czerwonym fotelu w kącie sali.
-I znowu się spotykamy....-odwróciłam się i spojrzałam na zielonookiego chłopaka w loczkach który stał za mną....Starałam się przypomnieć sobie gdzie go już widziałam, ale jak tylko przejechałam wzrokiem po jego towarzyszach od razu pamięć wróciła mi jak za machnięciem różdżki.
-A tak.....banda kretynów z parku....-wywróciłam oczami z zamiarem zignorowania ich obecności.
-Mhm. Przepraszam za nich. Lou gonił Zayn'a po tym jak go przewrócił na śnieg i....- Ciemny blondyn przeczesał swoje włosy i uśmiechnął się przepraszająco.
-To ja powinnam was przeprosić że tak na was naskoczyłam, ale....-przerwałam mu wiedząc, że przecież to ich nie tłumaczy, nie? Ale ja też nie byłam bez winy.
-Co podać? -karma? Ja przerwałam Liam'owi(?), pani przy kasie przerwała mi.  
-Ja poproszę jeden ulgowy i normalny na "Renifer Niko ratuje brata".
-26,89 funtów.
-Nie lepiej iść na komedie? -spojrzałam na mulata, który stal przede mną z podniesionymi w pytającym geście brwiami.
Westchnęłam cicho i pokiwałam głową. Odwróciłam sie i chciałam zawołać Majkę, ale zobaczyłam ją jak stoi przede mną i spogląda na chłopaków
-Kto to ?-wskazała swoim małym paluszkiem wskazującym na One Direction
-Pamiętasz upadek w parku? No to właśnie oni go spowodowali, a dokładnie ten mulat co się chowa....
-Patrz Louis! Twoja damska wersja! -Spojrzałam na blondyna a potem na Tomlinsona i uśmiechnęłam się lekko. Miał na sobie niebieską bluzkę z wielkim uśmiechem, a do tego czarne lekko obcisłe w nogach spodnie. Ubiór dopełniały czarne pół buty, wyglądające na idealne na naszą porę roku. 
-Oh.....-podeszła do Malika i zadarła główkę do góry by móc spojrzeć na jego twarz.- ładny jesteś...-
Zayn uśmiechnął się zadowolony i ukucnął tak by być na równi z młodą, a chłopaki odsunęli się, dając im trochę miejsca. Zaczęliśmy wszyscy, po za tą dwójką, cicho chichotać.
-Dziękuję, księżniczko. To komplement usłyszeć z twoich ust coś takiego.-uśmiechnął się do niej radośnie, a ta tylko zachichotała. 
-Ej! To ja jestem ten najprzystojniejszy! Czemu uważasz ze to on? -Tomlinson spojrzał urażony na dziewczynkę, która nawet nie zareagowała na jego słowa.
Mała jedyne co to patrzyła poważnie na bruneta i wyglądała jakby się nad czymś zastanawiała. Jak się szybko okazało, słusznie mi się wydawało.
-Tak, i telotycznie mogłabym Ci Zan wybaczyć...
Żaden z chłopaków prawdopodobnie nie do końca zrozumiał pierwsze słowo Majki, co można było wywnioskować z ich pytającego wzroku, którym mnie obdarzyli. Szybko pospieszyłam z wyjaśnieniami, lekko śmiejąc się pod nosem. 
-Teoretycznie, skarbie. 
-Nie za skomplikowane słowa dla takiej małej panny, co?- Harry uśmiechnął się, ukazując swoje dołeczki i spoglądając na dziewczynkę. 
-Mama je zna, wiec ja też-wyszczerzyła się i spojrzała na mnie jeszcze szerzej się uśmiechając-ale  Ci tego nie wybaczę....uloda to nie wszystko. A mnie bolało....-zmierzyła go wzrokiem. Ona, poważna i wręcz patrząca na niego z naganą, a on- mężczyzna patrzący na nią ze skruchą i lekkim, ledwo widocznym uśmiechem. Rzadki widok, widzieć dorosłego facet, kajającego się przed dzieckiem. 
-Przepraszam, nie zauważyłem cię tam, co mogę zrobić aby młoda dama mi wybaczyła?
-Pocoln!! i cola! i..... i.... -spojrzała na mnie a ja widząc jej błysk w tych lazurowych ślicznych oczętach zrozumiałam że coś kombinuje i szczerze to nie do końca mi się to podobało.
-Nie kombinuj Młoda. I lepiej chodź bo musimy jeszcze coś kupić do jedzenia, a jeżeli tak będziemy tu stać, to seans rozpocznie sie bez nas.
-To idziemy kupić ci ten popcorn i cole. A tak wgl to jak się panie nazywają?
-Dzięki, ale stać mnie na kupno czegoś do jedzenia.
-To był warunek tej o to młodej damy, aby mi wybaczyła i zamierzam go wypełnić. Wiec schowaj swoją dumę i portfel do kieszeni i chodźmy po to jedzenie.-Super. Kretyn. Do tego uparty.
-Więc jak się Panie nazywają? - Niall spoglądał to na mnie, to na dziecko. Czy oni wszyscy uśmiechają się przez cały czas?
-Jennifer, a ten brzdąc to Majka. -westchnęłam z rezygnacją.
-Piękne imiona dla pięknych dziewczyn....-Harry błysnął mi dołeczkami i tymi swoimi oczami. 
-Poproszę dwa duże popcorny i dwie pepsi, jedną dużą, a drugą małą, tak?-spojrzał na mnie niepewnie, a ja jedynie zdobyłam się na delikatne skinięcie głową.- oraz...Jen co chcesz?
-Dzięki kupie sobie sama....
-Nie wygłupiaj sie. Jak już kupuje, to mów na co masz ochotę. Powiedzmy ze to taka rekompensata za to w parku.
Jego wzrok mówił sam za siebie. Albo powiem mu na co mam ochotę, albo stąd nie odejdziemy. Mówiłam? Uparty kretyn. Uparty jak osioł. 
-Shake'a czekoladowego poproszę.-cicho westchnęłam, kręcąc głową z rezygnacji. 
£49,99 poproszę.
Wyciągnął portfel i szybko zapłacił za wszystko. Podał mi mojego shake'a i popcorn, a następnie ukucnął przed małą i podał jej zimny, niebieski kubek z logo Pepsi....  Przyjemnie było patrzeć jak pomimo wieku dziewczynki, on traktują ją jak równą sobie, a zarazem ma w pełni świadomość, że jest przecież dużo, dużo od niego młodsza. Sam po chwili wziął swoje jedzenie a po chwili już siedzieliśmy na kanapie i czekaliśmy aż reszta coś sobie kupi. Mimo wszystko nawet przyjemnie się nam rozmawiało, ale czas gonił a nie chciałyśmy z Majką się spóźnić na bajkę więc podziękowałyśmy i pożegnałyśmy chcąc iść już do sali.
-Czekaj! Podasz mi swój nr?
-Skoro spotkaliśmy sie po raz drugi to i trzeci też się spotkamy..... Cześć!
Bajka trwała dość długo, ale nie powiem była ciekawa. Obok Majki siedział chłopiec, który był może o 2 lata starszy od młodej i cały czas komentowali bajkę. Po seansie szłyśmy do drzwi rozmawiając na temat seansu, gdy przed nami wyskoczyli ni z stąd ni z zowąd chłopaki.
-Siema...widać że już po bajce. To co odwieziemy wam do domu....i nie ma żadnego "ale".
Czekali tu na nas? Mam nadzieję, że nie, ponieważ nie mam zamiaru zagłębiać się z nimi w znajomości. Mała potrzebuje spokojnego dorastania, a nie tabuny reporterów i obelg, ponieważ ktoś dostrzegł nas z One Direction. Wolałam przejść się z Majką niż ryzykować. 
-Nie odpuścimy wam tego więc chodźcie.-Liam jakby dobrze wiedział co działo się w mojej głowie wziął małą na ręce i nawet się patrząc na mnie przyspieszył tempa i skierował się do wyjścia. Super. Kolejny uparty jak osioł kretyn.
-Zimno, nie będziecie szły do domu piechotą.
-Ciemno na dodatek.
-I pewnie jesteście zmęczone. 
Chłopaki gadali jeden przez drugiego z czego zrozumiałam tylko trzy wypowiedzi i więcej nie dałam już rady. Powstał z tego tylko jeden wielki harmider i żadnego pożytku z niego. Nie chcąc sie kłócić poszłam za Liam'em. Nie miałam wyjścia. Na rękach nadal miał moje słoneczko, a nie było opcji, że spuściłabym ich z oczu. Po za ledwie paru chwilach, w których doszliśmy do auta i wsiedliśmy do niego, skierowaliśmy się pod wskazany przeze mnie adres. 
-Wiecie że to bezsensu? Mamy 15 min drogi z kina do domu. A i tak wy pewnie w drugą strone jedziecie.
-A wiesz że nie? Akurat to jest nam po drodze. Jak tam film?
-Bajka Niall, bajka- zaśmiałam się cicho i spojrzałam na dziewczynkę, która zasypiała wtulona we mnie. -Była nawet fajna. Może nawet lepsza od pierwszej części. A u was jak komedia?
-O dziwo im się udała i było się z czego pośmiać.
-Lou, teraz skręć w prawo i pierwszy dom po lewej.
-Ten? Wow niezła chata.
-Dzięki. To do zobaczenia, dobranoc-wzięłam małą na ręce i starałam się wygrzebać z auta co nie było takie łatwe. Liam to zauważył i wyszedł a auta, aby po chwili wziąć ode mnie Majkę i pozwolić mi wyjść. Chciałam odebrać ją od niego, ale ten jedynie po raz kolejny nie patrząc na mnie skierował się przed siebie, tym razem w stronę mojej bramy. Szybko go dogoniłam i wyprzedziłam, aby móc otworzyć furtkę, a następnie drzwi od domu. Zaprowadziłam go do mojego pokoju i wskazałam na łóżko gdzie po chwili leżała już 3-latka. Zeszliśmy na dół. Spojrzałam na Liam'a który rozglądał się po pomieszczeniu, w którym się znajdywaliśmy, ale widząc mój wzrok na sobie, szybko sie zreflektował i z uśmiechem na ustach spojrzał na mnie
-Dzięki, nie wiem czy bym sobie bez ciebie poradziła.
-Żaden problem. Ładnie tu. Dobra ja lecę, mam nadzieje ze sie jeszcze spotkamy. Dobranoc
-Dziękuje i dobranoc.-Otworzyłam przed nim drzwi wejściowe i po chwili patrzyłam jak idzie w kierunku furtki, którą otworzyłam mu domofonem, który znajdywał się przy drzwiach.. Pomachałam jeszcze chłopcom na pożegnanie i z lekkim uśmiechem na ustach poszłam zrobić sobie herbaty oraz coś do jedzenia....

2 komentarze:

  1. Hej;)
    Rozdział jak zwykle super. Bardzo ciekawy, lubię jak jest dużo dialogów<3 :)
    Szkoda kochana że trochę krótki, ale mam nadzieję że kolejny będzie dłuższy. Teledysk do Kiss You jest aww*.* Czekam na nn:D
    Zapraszam takze do mnie, bardzo mi na tym zależy
    http://hello-in-my-world.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. ja się troszkę pogubiłam xd to znaczy że Jen nie zna tak naprawdę Tommo? 0.o troche zaskoczyła mnie zmiana fabuły, a moze tak miało być od początku? no nieważne xd rozdział bardzo mi sie podoba xd ta część (ze Jan nie zna Tommo) jest tak jakby to ująć, bardziej przemyślana xd widać, że coraz lepiej idzie ci pisanie xd nie moge się doczekać nexta xoxo

    zapraszam do mnie: http://best-holiday-ever-1d.blogspot.com/
    http://still-remember-me-1d.blogspot.com/

    <333

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za kazdy komentarz i ślad który po sobie pozostawiliłeś. Każda Twoja opinia daje pożądnego kopa i motywacje na napisanie nowego rozdzialu.Nawet nie wieasz jaka radosc sprawia mi kolejny komenatarz;] Kocham♥