Czytelnicy :)

Poprawiam. Redukuje. Kasuje. Zmieniam. Wracam.
Na blogu można zauważyć burdel, gdy się czyta, bo są rozdziały nie zmienione jeszcze i jest XIV, a potem jest np. 28 rozdział, ale to się zmienia. Danielle zmieniona będzie na Sophię, bo obecnie z nią jest Liam. Wiek jest poprawiony na obecny, wygląd chłopaków również. Mieszkają osobno. Jedynym nie pasującym elementem jest Zayn, który w opowiadaniu jest jeszcze w zespole. XD

czwartek, 25 kwietnia 2013

XIV. Zdrada.

DZISIEJSZY ROZDZIAŁ DEDYKUJE WSZYSTKIM CZYTELNIKOM!!
************************

Stałam w drzwiach, w progu salonu Malika i z uśmiechem patrzyłam na widok przede mną.. Zayn spał na fotelu z lekko poczochranymi włosach, a Maja na fotelu skulona, wtulona w koc i z lekkim uśmiechem na tej bezbronnej twarzyczce. Włoski miała rozrzucone na całej poduszce. Widocznie Zayn rozplątał jej koczka. Uśmiechnęłam się, poczułam w brzuchu przyjemne ciepło. Było dobrze. Nareszcie miałam przy sobie kogoś, kto był mimo wszystko i pokochał tą małą, ale tak bardzo ważną dla mnie osóbkę. Poszłam do kuchni i nalałam sobie do szklanki soku. W salonie stał laptop Malika, dlatego też postanowiłam sobie go na chwilkę użyczyć. Usiadłam na jednym z foteli i położyłam komputer na kolanach. Z ulgą zobaczyłam, że nie ma hasła więc szybko zaczęłam przeglądać różne strony. Na jednej ze stron plotkarskich zobaczyłam coś czego nigdy widzieć nie chciałam.....
"Dziewczyna Zayn'a Malika widziana z przystojnym, tajemniczym brunetem. Kim on jest? Widać, że para jest szczęśliwa. Przez cały spacer trzymali się za ręce i co jakiś czas całowali. Co na to wokalista One Direction? Ich związek będziemy śledzić na bieżąco...." Pod artykułem było kilka zdjęć przedstawiających blondynkę z jakimś chłopakiem. Na jednym sie całowali, a na innym śmiali się i trzymali za ręce. Malik był dla mnie ważny, a wiedziałam, że widok Perrie z innym złamie mu serce. Bałam się, że nie da sobie rady, że będzie cierpiał, a ja nie będę mogła mu pomóc. Ślepo patrzyłam na laptopa. Postanowiłam przejrzeć jeszcze kilka stron plotkarskich, aby dowiedzieć się czy to naprawdę się stało. Niestety, na każdej był podobny artykuł i zdjęcia. Byłam zła. Nie. Poprawka. Byłam wkurwiona. Ok, może i zaprzyjaźniłam się z Perrie przez ten miesiąc, ale to nie znaczy, że ma prawo tak jawnie zdradzać swojego chłopaka. Żeby jeszcze się z tym kryła, ale nie... Dobrze wie, że jest sławna, a jej facet to wokalista jednego z najpopularniejszych boysbandów na świecie... Gdyby jeszcze nie była w związku to rozumiem, ale żeby mieć taki tupet i nawet się z tym swoim kochankiem nie kryć?!
Rozpuściłam koczka i przeczesałam palcami włosy. Musiałam się uspokoić zanim któreś z nich się obudzi. Nie mogę powiedzieć tego mężczyźnie. To rola Edwards.Westchnęłam i wstałam z fotela, uprzednio wyłączając laptopa. Odłożyłam go na stół i skierowałam się do kuchni aby zrobić coś sobie jakąś kawę na poprawę mojego podłego humoru.

Zdążyłam zrobić kawę i usiąść przy wyspie, kiedy usłyszałam otwierające się drzwi. Perrie. Na szczęście nie zaczęła krzyczeć nic w typie "Zayn, kochanie, wróciłam!", bo jeszcze by ich obudziła, a mnie tylko jeszcze bardziej wkurwiła.
-O Jenn. CO ty tu robisz? I co oni tacy zmęczeni?-z uśmiechem podeszła do mnie i musnęła mój policzek na przywitanie, a ja wymusiłam uśmiech, po czym unikając jej spojrzenia zaczęłam popijać swoją kawę
-Przedłużyło mi się w pracy i Zayn zajął się Majką w tym czasie. Jak wróciłam to już spali, ale patrząc na torby w przedpokoju to pewnie te zakupy ich tak wymęczyły.-westchnęłam. Mój głos ani trochę nie pasował do tego zwyczajnego, pozytywnego głosu. Było słychać w nim złość, na co Perrie tylko zmarszczyła brwi.
-Wszystko w porządku?
-Nie, Pezz. Musimy pogadać, ale...chodźmy na górę, gdzieś gdzie będziemy pewne, że nie podsłucha nas Zayn, gdyby się obudził.-popatrzyłam na nią wzrokiem nie znoszącym sprzeciwu. Niech nie myśli, że nie potrafię być stanowcza. Perrie popatrzyła na mnie zdziwiona. Zmarszczyła swoje wydepilowane brwi, a ja z trudem powstrzymałam się przed prychnięciem.
-Uhm...Jasne, daj mi tylko coś zjeść. Zrobię sobie też kawę i możemy porozmawiać. Umieram z głodu.-uśmiechnęła się lekko zmieszana, ale ja nie miałam ochoty go odwzajemniać.
Po tym jak zrobiła sobie parę kanapek i kawę oraz zjadła, skierowałyśmy się do ich sypialni. Nareszcie. Usiadłyśmy na łóżku, tak aby móc na siebie patrzeć, a ja cicho westchnęłam. Chciałam przeprowadzić tą rozmowę na spokojnie, a do tego musiałam się przygotować.
Przez kolejne parę minut siedziałyśmy w ciszy, ponieważ musiałam poukładać sobie w głowie to co chcę jej powiedzieć, a następnie popatrzyłam na nią i odliczyłam w myślach do pięciu, a potem zaczęłam jej tłumaczyć powód, dla którego się tu znajdowałyśmy.
-Dzisiaj przeglądałam portale plotkarskie. Czekaj, nie przerywaj mi.-westchnęłam widząc, że blondynka chce coś wtrącić.-I widziałam artykuł o tobie. Nie uwierzyłabym w to gdyby nie zdjęcia. Chcę tylko wiedzieć od jak dawna go zdradzasz i czy w ogóle zamierzasz mu to powiedzieć?
-Ja wiem jak to wygląda, ale...Ostatnio z Zayn'em się od siebie oddaliliśmy. Nie ma już tego czegoś pomiędzy nami. Kiedy ja mam wolne, to Zayn pracuje, a kiedy Zayn ma wolne to ja pracuje. Mijamy się. Nie potrafimy już ze sobą normalnie rozmawiać. Kocham go, ale to z dnia na dzień coraz bardziej wygasa. A Mike...On pojawił się w najgorszym momencie naszego związku. Rozumiał mnie i dobrze nam się rozmawia. Rozumie, że mam chłopaka i nie naciska. Czeka. My nawet jeszcze...My nawet jeszcze ze sobą nie spaliśmy. On wie, że potrzebuje czasu aby zrozumieć, że to co czuje do niego to jest coś większego niż miłość do Zayn'a. On na każdym kroku pokazuje mi, że mu zależy, a ja..potrzebuję tego. Zayn dawno nie dał mi do zrozumienia, że mnie kocha. Przyzwyczailiśmy się do siebie.
-Od kiedy to trwa?
-Poznaliśmy się dwa miesiące temu, a dzisiaj dopiero pierwszy raz mnie pocałował. Ja czułam...Czułam to co kiedyś czułam podczas całowania Zayn'a, coś czego już nie czuję.
-Zamierzasz powiedzieć o tym swojemu facetowi? Zayn zasługuje na prawdę.
-Powiem mu. Obiecuję, że zrobię to w najbardziej odpowiednim momencie. Nie będę tego odwlekać, po prostu...Muszę to wszystko sobie poukładać, przemyśleć. Proszę, nie mów mu tego Jenn. -popatrzyła na mnie ze łzami w oczach. Widać było, że to co dzisiaj zrobiła, to co czuje, odbija się na niej. Pomimo wszystko nie jest suką bez serca, a mi ulżyło. Przytuliłam ją do siebie i pozwoliłam jej się uspokoić. Odsunęłam ją od siebie gdy poczułam, że się rozluźnia i spojrzałam w oczy.
-To twoja rola, kochanie. Ty mu to powiesz, ja nie mam takiego prawa, ale wiedz, że jeżeli to będziesz przedłużać zrobię to. Zrobię to bez żadnego wahania.
-Dziękuję. Obiecuje, że w ciągu tego tygodnia on się o wszystkim dowie.-musnęła mój policzek, a wtedy ja podniosłam się do góry i lekko poklepałam ją po ramieniu.
-W takim razie ty doprowadź się tu do porządku, a ja pójdę rozeznać się w terenie. Może już się obudzili.- popatrzyłam na zegarek i westchnęłam. 19:16. Czas by się zbierać do domu.
Zeszłam na dół, dając Perrie czas na ogarnięcie się, i zobaczyłam, że salon jest pusty, a kuchni słychać muzykę. Skierowałam się do pomieszczenia i z uśmiechem oparłam się o próg kuchni.
Majka z Zayn'em robiła kolacje. W tle leciało radio, a oni cali brudni w mące smażyli naleśniki, a dokładniej Majka siedziała na wyspie, gdzie szczerze mówiąc uwielbia siedzieć, a Mulat smażył z tego co zauważyłam ostatnie porcje ciasta.
-Dopuścić was do kuchni....-zaśmiałam się cicho kiwając głową z politowaniem. Podeszłam do Młodej i pocałowałam ją w główkę, a potem dałam całusa w policzek chłopakowi.- Wystarczy na chwilę spuścić z oczu kuchnię i iść porozmawiać z przyjaciółką, a wy już robicie tu bałagan. W ogóle to przepraszam, że tak wtargnęłam do domu, ale spaliście i...
-Nie przepraszaj....Powiedz lepiej czemu nie zadzwoniłaś. Przyjechałby po Ciebie. A Pezz gdzie?-rozejrzał się, a ja cicho westchnęłam.
-Bierze prysznic czy coś, a ja dla twojej wiadomości, potrafię dojechać do twojego domu bez wzywania do siebie szofera, Malik.-posłałam mu mały uśmiech i usiadłam na stołku barowym przy wyspie uprzednio zsadzając z niej Majciaka. Po chwili przed nami pojawił się talerz pełen naleśników, a dosłownie sekundę później w pomieszczeniu pojawiła się blondynka. Musnęła policzek mężczyzny, potem złożyła pocałunek na czubku główki dziewczynki i usiadła koło mnie, na przeciwko dziecka.
Po kolacji, która była spożyta w pokojowej i nawet entuzjastycznej atmosferze skierowaliśmy się do salonu, gdzie zaczęliśmy oglądać jakąś bajkę, ale nie bardzo mogłam się na niej skupić. Ciągle w głowie siedziała mi ta sytuacja z moimi przyjaciółmi. Zayn będzie cierpiał, czego byłam w pełni świadoma, zresztą na Perrie też się to odbije.  Westchnęłam, co dzisiaj zdarzało mi się dość często i wstałam z kanapy, aby po chwili kierować się do kuchni.
-Gdzie idziesz?-Maja popatrzyła na mnie, a ja tylko lekko się uśmiechnęłam i pogłaskałam po główce.-Do kuchni, zaraz wracam. Przynieść ci coś?
-Nieee..albo...Socek poplosze-uśmiechnęła się słodko, a ja popatrzyłam na jeszcze parę z pytającym wzrokiem. Oboje tylko popatrzyli na mnie i pokiwali przecząco głową.
Znalazłam w pomieszczeniu dwie szklanki, co nie było takie łatwe jakby się wydawało, potem wyjęłam sok pomarańczowy i nalałam do dwóch szklanek.


***********************
hej miśki! Przepraszam że tak długo mnie nie było. Pisałam ten rozdział częściami bo nie miałam nigdy na tyle dużo czasu żeby uściąść na dłużej i go napisać w całości. Do tego zaczęłam pisać swojego bloga (kilk). Mam nadzieje że wejdziecie i pozostawicie po sb jakiś ślad.;] Nie tak hcciałam zakończyć ten rozdział ale wyszło jak wyszło. Mam nadzieje ze sie spodoba. CZYTASZ=KOMENTUJESZ!!!!!!!!!

środa, 10 kwietnia 2013

XIII. Dytafon

Hej:] Zmieniłam nazwe bo moje upodobania tez lekko poszły w inną strone. Nadal uwielbiam One direction tyle że teraz największym idolem z tej piątku wariatów jest Zayn.... Cóż....kobieta zmienna jest:) No  a teraz zapraszam na kolejny rozdział, który mam nadzieje spodoba sie;] CZYTASZ=KOMENTUEJSZ.
**************
Leżałam na łóżku, patrząc na śpiącą Maje. Dzisiejszy dzień był jak zwykle, odkąd poznałam tych wariatów,szalony. Po śniadaniu pojechaliśmy do willi Zayn'a, do którego swoją drogą dość szybko zjechali się inni. Wystarczyło jedno zdjęcie na Twitterze, na którym jest Zayn i Majka. Ja nie dałam się przekonać na zdjęcie, chociaż próbowali. Tam obejrzeliśmy po krótkiej wymianie zdań "Toy story". Liam i Majka jak się na coś uprą, to trudno odwieźć ich od tego pomysłu, więc musieliśmy im odpuścić. Po filmie Louis z Niall'em i Mają zaczęli się wygłupiać i gonić. Fajnie było popatrzeć na roześmianą młodą. Ten widok zawsze powodował, że wszystkie moje zmartwienia uciekały gdzieś w głąb mnie a zastępowały je radość i szczęście. Kiedy moi rodzice zmarli nie było łatwo. Miałam ledwo 16 lat. Co prawda była jeszcze babcia, ale ona już nie była taka młoda i nie miała już tyle siły. To ja wstawałam do Mai w nocy, a często zdarzało się, że budziła się co dwie godziny, bo ząbkowała czy miała kolki. To po części dlatego miałam domowe nauczanie. Nieprzespane noce, szkoła od 8:00 rano czasami do 16:00, potem powrót do domu i opieka nad malutką, to wszystko poważnie odbiło mi się na zdrowiu. Jakby tego było mało, co miesięczne bóle brzucha i gwałt.. Po tym wszystkim wystąpiłam o nauczanie w domu. Dyrekcja na szczęścia znała dobrze moją sytuację, dlatego nie było z tym problemu.

Leżałam tak jeszcze z dobrą godzinę, kiedy w końcu udało mi się zasnąć. Krążyłam jeszcze w krainie snów i marzeń, kiedy poczułam jak toś zaczyna po mnie skakać. Usłyszałam śmiech Mai, a ja postanowiłam sie z nią podroczyć. Kiedy zobaczyła, że to nic nie daje, a ja nadal 'śpię', usiadła mi na brzuchu i zaczęła dotykać rączkami mojej twarzy. Pochyliła się nade mną tak, że jej włoski łaskotały mi szyje i policzki. Machała nimi, dotykała mojej twarzy, aż w końcu zlitowałam się nad nią i otworzyłam oczy ku radości młodej.
-A młoda panna czemu już nie śpi? Jest dopiero ...6:00.. Więc? - Cholera. 6:00. Chce spać.
-Nie cie mi się już.... Jestem głodna. Kaaanapki!!
-Kanapki powiadasz? -wstałam, a mała owinęła rączki wokół mojej szyi, a nóżki wokół talii.-A z czym by panienka zjadła? -posadziłam ją na wyspie i sama otworzyłam lodówkę. Zaczęłam wyjmować jedzenie zaczynając od sałaty, poprzez pomidory, masło, szynkę, ogórka, a kończąc na soku, który od razu nalałam do szklanki i podałam dziewczynce.
-Z...z...z... Ogórkiem!!Z.....pomidorem!!Z....sałatą!!
-No to jak sobie księżniczka życzy.-Ukłoniłam się przed nią, wywołując jeszcze większy śmiech z jej strony. Szybko zrobiłam jej dwie kanapeczki i podałam na talerzu wcześniej sadzając ją na krześle przeznaczonym dla niej. Zrobiłam jej jeszcze kanapki do przedszkola, a sama wzięłam zjadłam tylko jabłko i popiłam sokiem grejpfrutowym. Po 30 minutach dziewczynka już stała ze mną w jej pokoiku i szukała czegoś do ubrania. Szybko dobrałyśmy jakiś zestaw i ubrałam ją w niego. Zrobiłam jej koczka i  zostawiłam ją w pokoiku a sama poszłam do siebie i zaczęłam przeglądać szafę. Mam jeszcze garderobę, ale szybciej znajdę coś w mojej szafie, niż gdybym szukała czegoś w wielkim pokoju, gdzie jest setki ciuchów. Znalazłam coś na szybko i wciągnęłam na siebie po szybkim prysznicu. Pomalowałam rzęsy, usta błyszczykiem i zrobiłam koczka. Zadowolona przejrzałam się w lustrze. Pewna że jest dobrze wyszłam z pomieszczenia
-Mogę tak iść do pracy?-popatrzyłam na Majciaka, a ta tylko energicznie pokiwała główką na tak.
-Ładnie!! Mamuś? A dzisiaj naprawdę Zayn'iś przyjdzie po mnie?-no tak..Malik jej wczoraj obiecał, że po nią pójdzie do przedszkola, pójdą na jakieś ciacho pewnie, a wracając zgarną mnie z pracy.
-Jasne, że tak skarbie. Obiecał ci przecież. -pogłaskałam ją po główce i pomogłam założyć jej kurteczkę i buciki. Sama też się ubrałam i wyszłyśmy z domu zamykając go na klucz. Po 15 minutach spacerku byłyśmy w przedszkolu dziewczynki. Pomogłam jej się rozebrać zawiązałam buciki i zaprowadziłam do sali. Zaraz na progu pocałowała mnie w policzek, życząc powodzenia w pracy i pobiegła do swojej koleżanki. Podeszłam do opiekunki i poinformowałam o tym, że to Zayn dzisiaj odbierze młodą. Po 10 minutowej rozmowie,zeszło się jeszcze na temat Majki,poszłam do pracy.

Oczami Zayn'a:
Po sesji i jednym wywiadzie pojechaliśmy do domu. Ja zabrałem swój samochód i po chwili już jechałem w stronę przedszkola Mai. Obiecałem, że ją odbiorę i miałem zamiar dotrzymać danego słowa. Uwielbiałem tą słodką trzy latke. Szybko dojechałem do mojego celu, a po chwili już bylem w sali dziewczynki. Nie zdążyłem się nawet przestawić opiekunce, a już usłyszałem pisk Majki. Ukucnąłem i otworzyłem ramiona, aby po chwili móc ja już przytulić. 
-Zaaaaaaay!!!
-Stęskniłaś się już za mną księżniczko?-uśmiechnąłem się łobuzersko i z Majciakiem skierowałem się do szczupłej brunetki. -Dzień dobry. Nazywam się Zayn Malik. Przyszedłem odebrać tego aniołka.-podałem jej rękę i uśmiechnąłem się lekko.
-Aa.Tak.  Dzień dobry. Jennifer wspominała że po nią przyjdzie ktoś inny. To co malutka? Do jutra. -pogłaskała młodą po główce po czym żegnając się ze mną krótkim 'do widzenia' odeszła do płaczącego chłopca. Sam natomiast skierowałem się do wyjścia. Po chwili z  ubraną już Majką siedzieliśmy w aucie, a ta ciągle opowiadała o swoim dniu w przedszkolu. CO jakiś czas zadawałem jej jakieś pytania,a młoda co chwile przerywała, żeby się zaśmiać. Kocham tego szkraba. Po chwili jechaliśmy już po Jennifer. Co jakiś czas odwracałem się do tyłu by popatrzeć na roześmianą dziewczynkę czy wtrącałem jakieś słowa lub odpowiadałem na jej pytania, które zadawała co chwile.
-A Zay.... Co dziś robiłeś?
-Mieliśmy wywiad, wiesz taka pani zadawała nam pytania i nagrywała to na takie urządzenie...
-dytafon-przerwała mi młoda.
-Dyktafon słonko...I potem przepisuje to na kartkę i po poprawieniu wszystkich błędów wysyła to do gazety lub zadaje nam pytania od razu na antenę telewizyjną..
-Aaaa.
-No a potem mieliśmy sesje zdjęciową...
-Pani lobiła wam zdjęcia??
-Dokładnie tak. My pozowaliśmy, robiliśmy różne miny, a tak pan nas fotografował.
-Ale fajnieeee!-krzyknęła, a po chwili uśmiech zszedł z jej twarzy i popatrzyła na mnie poważnie, z lekką niepewnością...- Zay.... Za kilka dni mam w przedszkolu zabawę i...poszedłbyś ze mną i Jenni?! Albo przejdźcie wsyscy!!! Taak. To dobly pomysł. Ty, Jenni, Liaś, Loui, Hally, Niallel, Pezzi, Sophi, Eli. Przyjdziecie? Plose! -popatrzyła na mnie proszącymi oczkami, a ja widząc jej minkę w lusterku, wiedziałem już, że jestem na przegranej pozycji. 
-Pogadamy jeszcze z resztą  i zobaczymy dobrze? Ale myśle że rozkręcimy tą impreze...Jesteśmy skarbie. -Majka szarpała się z paskiem, ale gdy po kilku chwilach nadal nie była odpięta w jej oczkach pojawiły się łzy... Szybko pomogłem jej odpiąć pasy i wziąłem ją na ręce uprzednio wyciągając ze specjalnego siedzenia dla dzieci. Zamknąłem auto specjalnym pilotem i z dziewczynką weszliśmy do restauracji. Podszedłem z Majką na rękach do lady i usiadłem na barowym stołku. Po kilku sekundach pojawiła się Jenn z niezbyt wesołą miną. Pocałowała mnie i młodą w policzek i uśmiechnęła się smutno. Nie podobało mi się to. Byłem pewny że coś się stało.
-Zayn...Nie dam rady pójść na ten spacer z tobą i Mają. Claudia zachorowała a Chrisowi obiecałam, że zostanę jeszcze z kilka godzin bo jest ruch, a Monic jest nowa i...nie da sobie rady sama. Przepraszam. Jedź do domu. Kiedy indziej  pójdziemy na tą kawę.
-Nie przepraszaj. Mam pomysł. My teraz zjemy tu jakieś ciacho z Mają a z tobą ewentualnie się podzielimy, jak będziesz grzeczna-popatrzyłem na nią z powagą, a z jej ust wydobył się cichy śmiech. To co oczekiwałem. -A potem wezmę Majciaka ze sobą. Pójdziemy do centrum, kupie sobie kilka rzeczy i potem zajadę z nią do siebie. Ja sie młodą zajmę, nie ma problemu. Nie będzie tu przecież siedzieć i czekać aż skończysz pracę..
-No nie wiem. Nie chce robić ci problemu, przecież....
-To nie problem. Ja chętnie się nią zajmę. Niczym sie nie przejmuj. Zadzwoń tylko, jak skończysz prace ,to po ciebie przyjedziemy, ok?-przerwałem jej, widząc że dziewczyna sie waha.
-Ok. Ale gdyby coś sie działo to dzwon, tak?
-Jasne, nie martw się. A teraz daj nam jakieś dobre ciacha i mi kawę, a o to ten księżniczce jakiś soczek.
-Już sie robi. Klient nasz pan! No, a teraz młoda opowiadaj, jak było dzisiaj w przedszkolu?-popatrzyła przelotnie na dziewczynkę i dalej wykonywała nasze zamówienia.

Patrzyłem na nią i jej słodki uśmiech który powiększał się z każdym kolejnym zdaniem tej małej istotki siedzącej na moich kolanach. Lubiłem ją taką...uśmiechniętą. Gdy była smutna czy płakała to serce bolało. Mimo, że znaliśmy się tak krótko, to mogłem ją bez wahania nazwać przyjaciółką...może nawet najlepszą. Uwielbiałem patrzeć na to z jaką troską i miłością odnosi się do Majki. Po chwili przede mną stał już talerzyk z ciastem i filiżanka z kawą. swoją drogą dobre to ciasto... My zajadaliśmy słodkości i śmialiśmy z Mają a Jenn poszła obsłużyć kilku klientów. Po kilku minutach, gdy już dała każdemu swoje zamówienia, była obok nas. Uśmiech nie schodził jej z twarzy, co tylko cieszyło.
-Mamo....! A...Bo...Zayn'i powiedział, że będzie na imprezie w przedszkolu!-mała zaśmiała się i lekko podskoczyła na moich kolanach klaskając przy tym w dłonie. 
-Serio? Fajnie! Będziesz mogła sie pochwalić że masz takich przystojnych wujków. -dziewczyna zaśmiała się a wraz z nią i ja. Jednak szybko spojrzała na mnie jakby z niepewną i pytająca miną. Wiedząc o co jej chodzi uśmiechnąłem się uspokajająco i przytaknąłem głową. 
-Ej! Nie jestem jeszcze taki stary żeby być wujkiem.!

Po 20 minutach pożegnaliśmy się i wyszliśmy z kawiarni. Wsiedliśmy do samochodu i pojechaliśmy do centrum handlowego. Na mieście były korki, przez co dojechaliśmy na miejsce po godzinie, ale nie przeszkadzało mi to. Razem z Majką słuchaliśmy radia, śmialiśmy się, śpiewaliśmy, mimo że Majka ma problem jeszcze z niektórymi słowami. Kiedy byliśmy już na parkingu wysiedliśmy i trzymając ją za rączkę weszliśmy do centrum. Zaczęliśmy chodzić po sklepach i szczerze to mała mimo swojego wieku, to ma dobry gust. Wybrała mi wiele ciekawych ubrań, w tym bejzbolówke, której w szafie nie mam, z racji tego, że ostatnio zmieniłem trochę swój styl i jedne czarna spodnie z opuszczonym krokiem. Potem wybraliśmy jej taka ładną sukieneczkę i bluzeczkę "I ♥ Zayn" koloru niebieskiego i do tego rurki czarne. Wyglądała uroczo. Dodaliśmy jej do tego granatową bejzbolówke i wyglądała ślicznie. Wszystko było w małych rozmiarach i wyglądało tak słodko, że aż nie chciało mi się stamtąd wychodzić. Po godzinie wyszliśmy z kilkoma torbami i skierowaliśmy się do jakiejś kawiarni napić się czegoś i zjeść obiad. Mała była ciągle roześmiana i zadawała mi pytania, a ja wytrwale na nie odpowiadałem. Niektóre nie były takie łatwe, no bo jak wytłumaczyć dziecku co to jest miłość? Nie było to łatwe, ale po ciężkich przemyśleniach powiedziałem jej, że miłość jest to uczucie łączące dwie osoby. Kiedy usłyszałem, że ona mnie kocha to, aż poczułem takie ciepło w środku. Cieszyłem się jak cholera. Lepszych słów chyba nie mogłem od niej usłyszeć. Koło 18 byliśmy już w domu, który był pusty, wiec prawdopodobnie Pezz nadal siedzi w studiu. Zostawiliśmy rzeczy w przedpokoju i poszliśmy do salonu. Mała skoczyła na kanapę i cicho się zaśmiała.
-To co robimy?
-Bajka!!
-No to może..."Zakochany kundel?-błagam tylko, nie "Toy story", tylko nie "Toy story". 
-Taaak!
-No to bierzemy sie do szukania-podszedłem do naszej kinowej "biblioteczki", która znajdowała sie pod telewizorem i szybko odszukałem bajkę. Włączyłem ja do odtwarzacza i poszedłem do kuchni po coś do jedzenia. Kiedy wróciłem, właśnie się zaczynała. Położyłem  na stole miskę z popcornem i szklanki z sokiem po czym usiadłem na kanapie. Młoda od raz wskoczyła mi na kolana i położyła główkę na mojej klatce piersiowej. Rozpuściłem jej koczka, żeby było jej wygodniej widząc jak się z nim męczy i zacząłem jedną dłonią się bawić jej włoskami.
 Gdy bajka się skończyła zobaczyłem, że Majciak śpi, więc wziąłem ją delikatnie na ręce i położyłem na kanapie przykrywając  kocem. Sam wyłączyłem telewizor i poszedłem po swojego laptopa. Poprzeglądałem kilka stron i po kilku minutach sam zasnąłem na fotelu....
***********
Hej miśki. Dośc długi wyszedł mi ten rozdział ;] Mam nadzieje ze nie zawiodłam. Przepraszam że dopiero teraz ale pisałam go przez kilka dni częściami i dopiero teraz udało mi się go skończyc. Pierwszy rozdział z perspektywy Malika. Podoba się?Przepraszam za wszystkie błędy;]  Licze na komenatrze i dziękuje za ostatnie kilka miłych słów z waszej strony :) Moge liczyć na min. 10 komentarzy? Byłabym wdzięczna bo wchodzi was ponad 60 osób dziennie ale tylko 6 opinii....  Pozdrawiam Xx 

niedziela, 7 kwietnia 2013

Libster Award IV ;]

Hej;] Zostałbam nominowana do LA. Strasznie sie ciesze bo to juz trzeci raz. Dziękuje za nimonacje Nancy Tomlinson




1. Lubisz 'Zmierzch'? Jeśli tak to wolisz książkę czy film?
Hm...Prawde mówiąc to obejżałam ledwo pierwszą część tej wampirzej sagi  i nie ciągnie mnie do obejżenia części następnych....

2. Jeśli czytasz książki to jaki jest twój ulubiony pisarz/pisarka?
Zdecydowanie Kate Brain..Uwielbiam jej książki a zdecydowanie serie "Prywatka"...Czekam z niecierpliowścią na kolejną część tego...Lubie tez Astrid Lingren a najbardziej "Bracia lwie serce" Kocham tą książke potrafi mnie wzruszyć♥

3. Ulubiony zespól/wykonawca nie wliczając 1D?
Zespół...Te script, Big time rush,a wykonawcy..lubie Biebera,Sheerena etc :)

4. Kiedy masz urodziny ? :D
17 marca.;p Już niestety były;p

5. Ulubiona potrawa?
Hm..pomidorowa,skrzydełka z ryżem,leczo,kurczak.:D

6. Dobrze znasz angielski?
Ucze się i idzie mi to co raz lepiej;p Myśle że jako tako dogadać bym się potrafiła :)

7. Jaki masz kolor włosów?
Ciemny brąz ;]

8.Ulubiona pora roku?
Zdecydowanie lato i oczywiście wiosna;]

9. Masz rodzeństwo?
Tak:D

10. Od kiedy masz bloga :D?
 Założyłam go 5 października;]

11. Czy masz tt ;D?
 
Moje pytania:
1. Książka czy dobry film?
2.Wymarzona pierwsza randka?
3.Horror,komedia,dramat,komedia romantyczna,film animowany?
4.Kiedy masz urodziny? :P
5.Znasz jakiś język?
6.Ulubiony wykonawaca, zespół(oprócz 1D)
7.Ulubiona piosenka?
8.Masz tt?
9.Kiedy założyłaś bloga?
10.Zima czy lato?
11. Kakao,kocyk,film i lody czy impreza ze znajomymi

Nominowani :D :
1. http://ona-tu-jest-i-tanczy-dla-nich.blogspot.com/
2. http://pain-and-love-1d.blogspot.com/
3. http://foralittlewhileinsidemyarmsbaby.blogspot.com/
4. http://zycie-to-jeden-wielki-bol.blogspot.com/
5. http://sweet-lemon1d.blogspot.com/
6. http://pamiecserca.blogspot.com/
7. http://pamiecserca.blogspot.com/
8. http://unique-dance.blogspot.com/
9. http://friendship-and-love-nika.blogspot.com/

Niestety będzie tylko 9 blogów bo większości albo już nominowalam albo nie bawią się w to..Przepraszam jeżeli ktoś jest już z mojej strony wybrany II raz ale sama nie ogarniam kto juz byl a kto nie :D



 
 
Dziękuje za kazdy komentarz i ślad który po sobie pozostawiliłeś. Każda Twoja opinia daje pożądnego kopa i motywacje na napisanie nowego rozdzialu.Nawet nie wieasz jaka radosc sprawia mi kolejny komenatarz;] Kocham♥